TRADYCJA i KULTURA

Zastanawiałam się dłużej, co można szczególnego powiedzieć o tradycjach wielkanocnych na Podhalu. Nie jest to łatwy temat, ponieważ wiele zwyczajów podobnych jest do tych praktykowanych w innych regionach kraju. Z pomocą przyszła mi rodzina góralska, dzięki której wiem jak świętuje się współcześnie oraz książka Czary góralskie Urszuli Janickiej-Krzywdy i Katarzyny Ceklarz mówiąca o dawnych praktykach. Jak się okazuje również i w kwestii Świąt Wielkiej Nocy, dawne wierzenia i zabobony wspaniale współistniały z wiarą i tradycją katolicką.

NIEDZIELA PALMOWA
Niedziela Palmowa rozpoczyna Wielki Tydzień. Tego dnia do kościoła przychodzi się z tzw. palmami wielkanocnymi na pamiątkę gałęzi palmowych, którymi witano Jezusa wjeżdżającego do Jerozolimy. Najprostsze palmy wielkanocne przygotowywane są z gałązek wierzbowych z baziami – kwiatostanami w postaci włochatych kulek. Dom Ludowy w Bukowinie Tatrzańskiej organizuje co roku Przegląd Palm Wielkanocnych – wydarzenie, podczas którego dzieci prezentują przygotowane przez siebie palmy. Pomysłów na tę najpiękniejszą nie brakuje.

Dawniej… Kotkom z poświęconych gałązek przypisywano właściwości magiczne (ochronne) i wykorzystywano je w gospodarstwie, aby zapewnić sobie dobrobyt. Istniał też zwyczaj (przez niektórych praktykowany do dziś) połykania kilku kulek tuż po wyjściu z kościoła, co przez najbliższy rok miało chronić od chorób gardła.

TRIDUUM PASCHALNE
Koniec Wielkiego Tygodnia to tzw. Triduum Paschalne upamiętniające Mękę Chrystusa i czas poprzedzający Zmartwychwstanie. W niektórych parafiach podhalańskich istnieje zwyczaj wystawiania całonocnej warty przy Grobie Pańskim. Nocą z piątku na sobotę przy symbolicznych grobach w kościołach czuwają ochotnicy – mężczyźni ubrani w paradne stroje (górale i mundurowi np. strażacy).

 

W Wielką Sobotę w kościołach odbywa się święcenie pokarmów wielkanocnych. Zwyczaj ten jest wśród górali szczególnie poważany, gdyż święconemu przypisywano wyjątkowe właściwości, które miały chronić gospodarstwo przez najbliższy rok. Dawniej… Wierzono, że kto pierwszy wróci ze święcenia do domu, ten pierwszy zbierze wszystkie plony z pola. Następnie obchodzono ze święconką całe gospodarstwo, aby wypędzić z niego złe moce.

 

WIELKANOC
Niedzielę Wielkanocną
rozpoczyna msza rezurekcyjna, na którą w wielu parafiach przychodzą wierni ubrani w tradycyjne stroje regionalne. Po mszy wszyscy udają się do domów, gdzie odbywa się uroczyste śniadanie. Podczas niego spożywane są poświęcone pokarmy.

Dawniej… Ponieważ święcone nie może się zmarnować, dlatego pozostałe jedzenie palono, częstowano nim zwierzęta gospodarskie lub pozostawiano do wykorzystania w celach magicznych. Przykładowo – skórę od kiełbasy używano do smarowania krowom pyska, co miało je uchronić od ukąszenia węża. Z Wielką Niedzielą wiąże się również chyba najbardziej drastyczny zwyczaj wielkanocny. Miał na celu przygotowanie środka magicznego przeciwko osobom rzucającym uroki. Na mszę rezurekcyjną odbywającą się o świcie baca przynosił odciętą głowę baranka wielkanocnego (upieczonego z ciasta). Następnie odrywał okruchy ciasta i niepostrzeżenie rzucał księdzu pod nogi (przyłapanie na tym procederze groziło okrutną śmiercią). Resztę okruchów rozrzucał po mszy na polach i rozstajach dróg. Po odbyciu tych czynności korpus baranka mógł być z powodzeniem używany do odstraszania złych mocy.

Zwyczaj śmigusa-dyngusa w Poniedziałek Wielkanocny nie ominął również Podhala. Dawniej… Uważano, że polewanie wodą dziewcząt wróży im powodzenie wśród kawalerów i zdrowie. Co ciekawe, lanie wodą kontynuowane było przez ponad miesiąc w piątki zgodnie z zasadą Każdy piątek do Zielonych Świątek.

 

0